ZRB Noster
ZRB Noster Gospodarze
6 : 3
2 2P 1
4 1P 2
Amanis Pub
Amanis Pub Goście

Bramki

ZRB Noster
ZRB Noster
Jejkowice
90'
Widzów:
Amanis Pub
Amanis Pub
20'
Nieznany zawodnik
40'
Nieznany zawodnik
65'
Nieznany zawodnik

Kary

ZRB Noster
ZRB Noster
Amanis Pub
Amanis Pub

Skład wyjściowy

ZRB Noster
ZRB Noster
Amanis Pub
Amanis Pub
Brak danych


Skład rezerwowy

ZRB Noster
ZRB Noster
Amanis Pub
Amanis Pub
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

ZRB Noster
ZRB Noster
Imię i nazwisko
Jan Noster Trener
Amanis Pub
Amanis Pub
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Łukasz Potera

Utworzono:

10.04.2016

W sobotnie popołudnie rozgrywamy kolejny mecz. Tym razem gościmy w Jejkowicach drużynę Amanisa. Goście to mieszanka doświadczenia (głównie zdobytego w "Energetyku") z młodością. Przeciwnik dużo trudniejszy niż Lubar. Dodatkowo pogoda od rana nie sprzyjała - mocno padało. Na szczęście boisko było przygotowane idealnie. Mecz zaczynamy bardzo intensywnie, wysoko gramy pressingiem. Przez pierwsze 15 minut goście mają ogromne problemy żeby wyjść z własnej połowy boiska. Pierwsza bramka pada po zagraniu Żabola do Kamila, ten drugi strzela lewą nogą po ziemi przy krótkim słupku i powadzimy 1:0. Chwilę później pierwszą jakąkolwiek (bo nie groźną) akcję przeprowadzają goście. Dogranie w pole karne idealnie przecina nasz stoper. Niestety jego zagranie miało jeden poważny mankament - nie trafił w piłkę. Sytuację sam na sam z Darkiem wykorzystuje napastnik gości i mamy 1:1. Mecz jest pełen niedokładności, zarówno my jak i przeciwnicy nie do końca radzimy sobie z mokrą nawierzchnią. Po jednym z przechwytów wyprowadzamy kontrę. Poter mija obrońcę Amanisa, wpada w pole karne, gdzie jest zahaczany przez zawodnika gości. Rzut karny pewnie wykorzystuje Sokół i znów wychodzimy na prowadzenie. Parę minut później kolejne nieporozumienie w ekipie gości. Piłka odbija się od jednego z naszych zawodników i spada tuż przed Poterem. Ten z woleja lewą nogą z okolic 16-tego metra uderza tuz pod poprzeczkę i mamy 3:1. Chwilę później jest już 4:1. Kolejne z serii nieporozumień w szeregach gości i Sokół wychodzi z piłkę w okolice pola karnego, mocny strzał po długim słupku i mamy 3-bramkowe prowadzenie. Od tego momentu powinno nam się grać łatwo i przyjemnie. Ale się nie grało. Parę minut przed końcem pierwszej połowy na strzał z 40 metrów decyduje się zawodnik gości. Strzał bardzo ładny, ale jednak z 40 metrów - powinien wpaść w ręce bramkarza. Ale nie wpada - mamy 4:2. Zawodnik który strzelił nam bramkę trenuje czasem z nami i widać że uczy się od najlepszych:) W przerwie pada kilka mniej lub bardziej mocnych słów i już bardziej skoncentrowani wychodzimy na drugą połowę. Kilka sytuacji ma Adaś, ale ewidentnie nie jest to jego dzień - główny problem to brak pomysłu co zrobić z piłką. Najwyraźniej obrońcy gości zostawili mu zbyt dużo miejsca i Adaś nie wiedział czemu, więc na wszelki wypadek go nie wykorzystywał:) Piąta bramka to kolejne zamieszanie w polu karnym gości. Po dograniu piłki w pole karne bramkę próbował zdobyć Adaś, no ale... kolejny raz piłka i boisko go oszukały. Na szczęście do poszkodowanej przez Adasia piłki jak spod ziemi dopadł Uby i strzałem po ziemi pokonuje bramkarza. Znów 3- bramkowa przewaga i znów zamiast grać w piłkę gramy w taktyce kop-a-leć. Goście wyprowadzają kontratak, dogranie na prawe skrzydło, gdzie wbiega napastnik Amanisa i strzałem w krótki róg zmniejsza nasze prowadzenie do 5:3. Gramy dalej dość chaotycznie. Na szczęście w kolejnej akcji nie pomylił się Adaś. Dostaje podanie od Ubego i wychodzi sam na sam z Bulim. Mija go fenomenalnym zwodem, potykając się przy okazji. Ale ostatecznie pakuje piłkę do pustej bramki. W końcówce gramy w końcu trochę w piłkę i zmuszamy przeciwników do biegania. Spotkanie kończy się wynikiem 6:3. Mogliśmy zarówno strzelić więcej bramek (kilka akcji Adasia, Potera, Stoka czy Sokoła mogło być lepiej wykończonych), jak i stracić mniej (tylko jedna bramka padła po czymś co można nazwać akcją gości, reszta z podarunków). Cieszą 3 punkty, cieszy skuteczność, poprawimy grę defensywną i walczymy o najwyższe cele. Za tydzień gramy mecz wyjazdowy z Amatorem Boguszowice i walczymy o kolejne 3 punkty.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości