W sobotnie popołudnie gościmy w Jejkowicach mistrza Ligi - zespół Maxbudu Wielopole. Pogoda idealna do gry, murawa bardzo dobrze przygotowana. No i na boisku działo się dużo. To chyba pierwszy nasz mecz z Maxbudami w którym goście nie są faworytem. Mimo awizowanych problemów ze składem Maxbud stawia się na mecz całkiem licznie. Mecz zaczyna się od wzajemnego badania się drużyn. Sporo akcji w środku pola, mało sytuacji bramkowych - to obraz pierwszych minut spotkania. Pierwsza nasz groźna akcja to centrostrzał Sokoła, który ląduje na poprzeczce. Dobrze gramy w obronie, przeciwnicy nie mają zbyt dużo sytuacji - głównie strzały z dystansu. Bardzo groźne są natomiast ich rzuty rożne bite przez Szymona. Mamy z nimi problem przez cały mecz i parę razy, głównie w drugiej połowie, po takich dośrodkowaniach kotłowało się pod naszą bramką. W końcówce pierwszej połowy wyprowadzamy kontrę, Stoko podaje do Potera, ten mija "na wajchę" obrońcę gości i z okolic 16tego metra oddaje precyzyjny strzał w róg bramki. Prowadzimy 1:0. Jeszcze przed przerwą mogliśmy podwyższyć prowadzenie. W sytuacji sam na sam z bramkarzem znajduje się Adaś, ale niestety zapomina piłki, co więcej piłka wydaje się go w tej sytuacji faulować. Sędzia faulu się nie dopatrzył. Wynikiem 1:0 kończy się pierwsza połowa i wydaje się że odbywała się ona jednak pod nasze dyktando - mieliśmy więcej sytuacji i mogliśmy prowadzić wyżej. Druga połowa zaczyna się od dominacji Maxbudu, ale i my mamy sytuacje które powinny zamknąć wynik tego meczu. Ale po kolei. Sytuację marzenie ma Adaś. Otrzymuje podanie z boku pola karnego, obraca się i staje sam na sam z Muminkiem. Bramkarz gości próbuje uciekać, żeby nie zostać trafiony piłką, ale Adaś mierzy bardzo dokładnie i trafia go w nogę. Dalej prowadzimy tylko 1:0. Bardzo szybko tracimy jednak bramkę. Dośrodkowanie na długi słupek zgrywa głową zawodnik gości i do pustej bramki piłkę ładuje Diego. 1:1. Zaspaliśmy - to trochę gorszy nasz fragment gry w defensywie. Chwilę później goście powinni już prowadzić. "Na raz" mija naszych dwóch obrońców Diego (taka tradycja:)), wpada w pole karne i jest zahaczany przez Jacę, gdyby się wywrócił - jest pewny rzut karny (potwierdzone przez sędziego:)). Diego utrzymuje się jednak na nogach i oddaje płaski strzał który po słupku wychodzi w aut. mamy w tej sytuacji sporo szczęścia. My z kolei odpowiadamy idealną sytuacją Potera. Dostaje bardzo dobre podanie wzdłuż pola karnego od Stoka, oddaje jednak bardzo słaby strzał wprost w bramkarza gości. Nasz kapitan wystraszył się zawodnika za swoimi plecami...jak się okazało z swojej drużyny:) Chwilę później rzut wolny z okolic 25. metra mieli goście. Mocne uderzenie ląduje na nasze szczęście na poprzeczce, a dobitka jest niecelna. Gdy wydaje się że mecz zakończy się podziałem punktów wyprowadzamy decydującą akcję meczu. Po długim prostopadłym podaniu od Potera z środka boiska sam na sam z bramkarzem wychodzi Stoko, pewnie go mija i ładuje piłkę do pustej bramki. Ogromna radość w naszym zespole. Goście rzucają się do ataków rozpaczy. Po jednym z nich...wyprowadzamy kontrę i strzelamy bramkę. Piłkę w środku pola dostaje Poter. Dogrywa na wolne pole do niepilnowanego Stoka - ten biegnie sam na sam z bramkarzem, odgrywa do Sokoła. Sokół w swoim stylu nawija bramkarza "na wajchę" 2 albo 3 razy:) i strzela do pustej bramki. To jest ostatnia akcja meczu. na uwagę zasługuje świetna gra Stoka który notuje dwie asysty i bramkę na wagę zwycięstwa. Bardzo trudne warunki postawili nam goście, zdominowali grę w drugiej połowie. Mogliśmy ten mecz wygrać wyżej ale mogliśmy też przegrać - był to festiwal niewykorzystanych sytuacji. Dziwi tak niska pozycja Maxbudu w tabeli - był to nasz zdecydowanie najtrudniejszy mecz, zwycięstwo kosztowało sporo nerwów i wysiłku. Pochwalić należy też sędziego meczu, który panował nad tym co działo się na boisku i nie dopuszczał do żadnych nerwowych sytuacji. Mecz był bardzo czysty - zakończył się z zaledwie dwoma żółtymi kartkami dla gości - w tym jedna dla "długorękiego" Dropsa:). Teraz tydzień przerwy na zregenerowanie się i odblokowanie (Adaś:)). Za dwa tygodnie kolejny trudny przeciwnik - Zupil Piaski.
ZRB Noster
Gospodarze
|
3
:
1
2
2P
1
1
1P
0
|
MaxBud Wielopole
Goście
|
ZRB Noster
|
Jejkowice
90'
Widzów:
|
MaxBud Wielopole
55' Nieznany zawodnik |
Brak kar
ZRB Noster
MaxBud Wielopole
Brak danych
ZRB Noster
Numer | Imię i nazwisko | ||
---|---|---|---|
Adam Stokowski |
60'
|
||
Adam Pendziałek |
30'
|
||
Darek Przezdzięg |
45'
|
||
Arek Kranc |
45'
|
||
Dawid Liszka |
50'
|
||
Grzegorz Noster |
0'
|
MaxBud Wielopole
Brak dodanych rezerwowych
ZRB Noster
Brak zawodników
MaxBud Wielopole
Brak zawodników