Grodziec Będzin
Grodziec Będzin Gospodarze
3 : 3
3 2P 2
0 1P 1
Sarmacja Będzin
Sarmacja Będzin Goście

Bramki

Grodziec Będzin
Grodziec Będzin
Będzin - ul. Kijowska 2
90'
Sarmacja Będzin
Sarmacja Będzin

Kary

Grodziec Będzin
Grodziec Będzin
Dawid Welber Niesportowe zachowanie: odpychanie przeciwnika w przerwie w grze.
38'
Tomasz Czogała Przerwanie przeciwnikom możliwości kontynuowania korzystnej akcji poprzez podstawienie nogi przeciwnikowi.
82'
Michał Koniusz Przerwanie przeciwnikom możliwości kontynuowania korzystnej akcji poprzez złapanie przeciwnika za koszulkę.
87'
Dawid Welber Niesportowe zachowanie podważanie decyzji sędziego.
89'
Wiktor Wanatowicz Nierozważny atak nogami na nogi przeciwnika.
Sarmacja Będzin
Sarmacja Będzin
Klaudiusz Kułaga Przerwanie przeciwnikom możliwości kontynuowania korzystnej akcji poprzez złapanie przeciwnika za koszulkę.
35'
Jakub Kulesza Przerwanie przeciwnikom możliwości kontynuowania korzystnej akcji poprzez podstawienie nogi przeciwnikowi.
80'
Filip Wrzal - Kosowski Nierozważny atak nogami na nogi przeciwnika.

Relacja z meczu

Autor:

Sarmacja Będzin

Utworzono:

07.12.2021

     Dzisiaj 11.11.2021 roku o godz. 13.00 piłkarze Sarmacji zmierzyli się na wyjeździe w „Wielkich Derbach Będzina” z drużyną RKS Grodziec. W ubiegłym tygodniu rywale ulegli w Katowicach miejscowemu MK Górnik 3:4, natomiast Sarmaci u siebie doznali porażki 0:1 z zespołem Niwy Brudzowice. Nasza drużyna zajmująca z dorobkiem 22 punktów 8 miejsce w tabeli wyprzedzała rywala o 6 oczek. Ostatni mecz ligowy między obu ekipami rozegrany 27.03.2021 roku w Będzinie zakończył się zwycięstwem Sarmacji 3:1.

      Pierwszy kwadrans gry nie przyniósł sporych emocji. Obie drużyny badały się wzajemnie. W 12 minucie gospodarze oddali strzał z dystansu, po którym piłka poszybowała nad naszą bramką. Osiem minut później z prowadzenia cieszyli się Sarmaci. Futbolówka zagrana z lewej strony boiska przez Wojciecha Bałę ostatecznie trafiła do Marka Gładkowskiego. Ten podbijając ją sobie, oddał przepiękne uderzenie z powietrza wprost do siatki rywala. W 24 minucie strzał miejscowych zdołał wyłapać golkiper będzinian. Pięć minut potem piłka po kolejnym uderzeniu gospodarzy przeleciała obok naszej bramki. Kolejna akcja RKS-u o mały włos nie zakończyła się wyrównującym golem. Na szczęście dla naszej drużyny futbolówka zatrzymała się na poprzeczce. W 44 minucie Sarmacja mogła prowadzić 2:0. Długie podanie z naszej połowy otrzymał Marek Kocot, który wpadając w pole karne rywala, wycofał piłkę do nadbiegającego Klaudiusza Kułagi. Niestety nasz skrzydłowy oddał bardzo niecelny strzał. Do przerwy Sarmacja prowadziła 1:0.

      W 54 minucie przed kolejną znakomitą szansą na zdobycie gola stanęli podopieczni trenera Janusza Iłczyka. Znajdujący się z lewej strony pola karnego Marek Kocot zagrał piłkę do środka, wprost pod nogi nadbiegającego Piotra Samborskiego. Niestety, ten znajdując się w idealnej sytuacji, nie zdołał jej sięgnąć, marnując znakomitą okazję na zdobycie gola. Już dwie minuty później niewykorzystana sytuacja zemściła się i gospodarze zdołali zdobyć wyrównującego gola. Zawodnik miejscowych z ogromną swobodą wymanewrował naszego obrońcę Michała Dula, a następnie mając przed sobą jedynie Norberta Żuchowskiego, wpakował piłkę do siatki. Na reakcję Sarmatów nie trzeba było długo czekać. Już cztery minuty później będzinianie znów wyszli na prowadzenie 2:1. Świetnym podaniem do Marka Gładkowskiego popisał się będący w polu karnym miejscowych Marek Kocot. Zdobywca pierwszego trafienia dla gości znów zdołał umieścić futbolówkę w siatce rywala. W 69 minucie Marek Gładkowski z rzutu wolnego wrzucił piłkę wprost na głowę Marka Kocota. Niestety ta zbyt lekko uderzona nie sprawiła kłopotu bramkarzowi gospodarzy. W 72 minucie strzał z wolnego Kamila Zimoląga również nie był w stanie go zaskoczyć. Chwilę potem piłka poszybowała nad naszą poprzeczką. Sarmaci odpowiedzieli tym samym po uderzeniu piłki przez Piotra Samborskiego. W 77 minucie świetne podanie prostopadłe od Filipa Wrzal-Kosowskiego otrzymał Marek Kocot. Niestety mając przed sobą jedynie golkipera miejscowych, oddał silny strzał nad jego poprzeczką. W 82 minucie zawodnik miejscowych kolejny raz bez problemu ograł naszego prawego obrońcę, a następnie oddał strzał. Tym razem niecelny. Zaledwie minutę później Marek Kocot obsłużył w polu karnym rywala Filipa Wrzal-Kosowskiego, który w ekwilibrystyczny sposób uderzył futbolówkę. Brakło odrobiny szczęścia, a piłka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką. Kolejny raz sytuacja niewykorzystana bardzo szybko zemściła się na naszej drużynie. Kilkadziesiąt sekund później gospodarze zdobyli wyrównującego gola na 2:2. Piłkę zagraną z lewej strony boiska przejął zawodnik RKS-u, a następnie mając zbyt wiele swobody, posłał ją do siatki przyjezdnych. Na odpowiedź będzinian nie trzeba było długo czekać. Trzy minuty później wpadający w pole karne rywala Marek Kocot został sfaulowany. Sędzina główna bez wahania wskazała na jedenasty metr. Do piłki podszedł Marek Gładkowski, który celnym trafieniem skompletował sobie „hat-tricka”. Tym samym z dorobkiem 7 zdobytych goli został naszym najlepszym snajperem. Gratulujemy. Gdy wydawało się, że Sarmaci nie dadzą sobie wyrwać zasłużonego zwycięstwa, nastąpiła katastrofa. Najpierw w doliczonym już czasie gry doszło do sporej awantury po faulu na Filipie Wrzal-Kosowskim. Jeden z zawodników gospodarzy zapomniał, że to zawody piłkarskie rzucając się z pięściami do naszego piłkarza. Po uspokojeniu całej sytuacji sędzina pokazała mu czerwoną kartkę, usuwając go zasłużenie z boiska. Niestety całe zamieszanie wyszło na dobre gospodarzom, którzy wykorzystując dodatkowe minuty doliczone do regulaminowego czasu gry, zdołali zdobyć wyrównującego gola. Ponownie słaba postawa naszych defensorów umożliwiła rywalowi odebranie nam cennego zwycięstwa.

      Ostatecznie po bardzo emocjonujących „Wielkich Derbach Będzina” mecz pomiędzy Sarmacją Będzin a RKS-em zakończył się remisem 3:3 (0:1). Szkoda straconych punktów, które były już na wyciągnięcie ręki. Niestety brak doświadczenia naszej młodej drużyny wciąż daje nam się we znaki. Mecz mógł się podobać zgromadzonej publiczności. Jak przystało na derby, było sporo bramek, kartek oraz emocji sportowych. W drugiej połowie zdecydowana przewaga Sarmacji nie zakończyła się pozytywnym efektem. Gospodarze skrzętnie wykorzystali słabość naszej obrony, zdobywając trzy gole. Dziś drużynę miejscowych prowadził nasz były szkoleniowiec – Michał Pluta. Podopieczni trenera Janusza Iłczyka zdobywając 1 punkt, awansowali na 7 miejsce w tabeli.

Już w najbliższą sobotę zmierzą się na własnym stadionie z rezerwami GKS-u Katowice.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości