Najlepsza liga świata wróciła. Nie potrzebne nam żadne superligi skoro mamy polską Serie B. Dużo goli, kłótnie, kiksy to jest to, co tygryski lubią najbardziej. W niedzielnym meczu tego wszystkiego oczywiście nie zabrakło. Potwierdzą to dosyć licznie zgromadzeni … porządkowi na trybunach Pinka. Wszystkim wolontariuszom dziękujemy serdecznie za pomoc. Widać głód piłki jest, bo przecież mało kto by się tak poświęcił i za darmo pracował w dzień wolny.
Każdy powinien być zadowolony, bo w meczu zagrali wszyscy obecni zawodnicy Strażaka. A czy w klubie są zadowoleni? Czy żony naszych chłopaków są zadowolone? Tego nie wiemy. Takie pełne zadowolenie jest jednak chyba zarezerwowane tylko dla żużlowca Jurka Mordela.