Trzecie zwycięstwo z rzędu – to smakuje. Tym razem na własnym boisku pokonaliśmy w „Małych Derbach Dąbrowy” LKS Promień Strzemieszyce Małe. Jak to już bywa na naszych meczach, kibice KS Mydlice mieli prawdziwą huśtawkę nastrojów. O tym poniżej.
Rozpoczęliśmy świetnie, już w 6. minucie świetną długą piłkę Dawida Szurgota zamienił na bramkę Bartek Milik. Mimo wielu sytuacji podbramkowych nie udało się podwyższyć wyniku. W 60. minucie w dość kontrowersyjnych okolicznościach został przyznany rzut karny, po którym Promień wyrównał stan meczu. Od tego momentu przewaga naszej drużyny stała się jeszcze bardziej widoczna, a kolejne sytuacje marnowali m.in. Dziku, Jasiek czy Milu. Stało się coś więcej – w 82. minucie po błędzie na przedpolu Rafała Jedynak drużyna ze Strzemieszyc Małych objęła prowadzenie.
Wtedy w głowach zawodników KS Mydlice włączył się „tryb awaryjny”, który wypracowaliśmy niemal do perfekcji przez ostatni rok, a polegający na podjęciu wszelkich sił do przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść. I tak się stało – kolejno w 86. i 89. minucie meczu Arkadiusz Kępa trafił dwukrotnie zapewniając kolejne trzy punkty i realne szanse na zajęcie miejsca na podium na koniec rundy jesiennej. Dla Arka to trafienia nr 8 i 9 w tym sezonie. Co ciekawe, od momentu zdobycia pierwszego gola dla KS Mydlice Arek strzelał w każdym kolejnym meczu (już 5 pojedynków z rzędu). Living Legend?
Za niespełna tydzień ostatnia w 2018 roku, a zarazem bardzo ważna kolejka ligowa – na wyjeździe zagramy z UKS Zagłębiakiem Tucznawa – liderem rozgrywek. Zapraszamy wszystkich na ten arcyważny pojedynek! Początek meczu w Święto Niepodległości o godzinie 13:00 na stadionie w Tucznawie, ul. Łazowska 3.