Okres wakacyjny już dawno za nami. Chciało by się powiedzieć niestety. Aby choć na chwilę powrócić do tamtego beztroskiego leżenia na piasku zagraliśmy właśnie w takim stylu. Piłki nożnej na beach soccera nie zamieniliśmy, aczkolwiek zagrać piach już mogliśmy. Październik i można? Jak najbardziej, jeszcze jak:D
Ponadto w kuluarach mówiło się, że gra i wyniki Strażaka śmierdzą awansem. To już teraz nie śmierdzi. I powietrzeczystsze i głowy spokojniejsze.
Dobra. Nie możemy mówić o straconych szansach, bo jeszcze wiele meczów do końca. Patrick Serie B nieprzewidywalna jak Ekstraklasa, wyścig ślimaków o awans. Dodatkowo w tym meczu zdecydowaliśmy się sprawdzić tożsamość zawodników gospodarzy. Tak, dokładnie jesteśmy płaczkami i skoro przegraliśmy z ostatnimi w tabeli trzeba było coś przedsięwziąć, odwrócić kota ogonem od naszej porażki. Okazało się jednak, że gospodarze dowodów tożsamości nie mieli, a i dostarczyć jakoś też nie chcieli. Coś tu śmierdzi, ale bynajmniej nie naszym awansem:PCzekamy na decyzję Wydziału Gier